INTERFACE ZERO pbf
Gabriel przekroczy³ próg BitBucket czuj±c brak starych kompanów. Blowback, Crimson, Zar.. Wielu ich odesz³o. Niesamowito¶æ uczucia potêgowa³ niewielki robot, który ra¼no kroczy³ tu¿ ko³o niego. Nao… Niby zabawka, a jednak… Gabrielowi przysz³a do g³owy my¶l, na ile mo¿e liczyæ na lojalno¶æ hakera, za kim stanie w sytuacji próby. CIA czy on…
Gabriel ruszy³ w kierunku baru. Po-Den-Jong sta³ obok i bez s³owa skinieniem g³owy wskaza³ wej¶cie do przestrzeni VIP. Gabriel ruszy³ znanym korytarzem i mia³ dziwne odczucie Deja-vu . Przed drzwiami oznaczonymi numerem 1 sta³ ten sam osi³ek z zakrzywionymi rogami. Wbity chyba na si³ê w garnitur. Wygl±da³ jakby przez ca³y ten czas nie ruszy³ siê z miejsca. Odsun±³ siê na bok i otworzy³ drzwi. Weszli do ¶rodka. A byk zamkn±³ za nimi drzwi.
Z pomieszczenia znikn±³ stó³. Na tle widoku Hartford sta³ Jaguar… Czo³o mia³ zmarszczone, brwi ¶ci±gniête. Patrzy³ na Gabriela rozw¶cieczonym spojrzeniem. Nerwowo poprawia³ zapiêcie mankietu.
- My¶licie, ¿e to jest ¶mieszne! - warkn±³. - Proszê was o za³atwienie sprawy po cichu. - kontynuowa³ spokojniejszym g³osem - wierzê wam… Pok³adam w was zaufanie. A wy co. Od razu Lone Star! Porwanie! W³amania na centralne rejestry pañstwowe! CIA! Masowe aresztowania Gothyków.. Jakie¶ pieprzone VOODOO! - nie wytrzyma³ i jego g³os przeszed³ w wrzask. - Czy wy sobie jaja robicie ze mnie… Mia³ byæ doktorek ca³y… A zostawili¶cie go jako warzywo gadaj±ce od rzeczy. Ju¿ oko na Lone Star by³ przymkn±³… ale po cholerê CIA! Spali³o wam mózgi!? Blowbaka i Zara rozsmarowali, to sobie ich wymieni³e¶ na t± zabawkê?! - wskaza³ gestem na Nao - Co to ma byæ? Wydawa³o mi siê, ¿e jeste¶cie powa¿nymi lud¼mi… Ale widaæ, ¿e siê myli³em. Je¶li my¶lisz, ¿e wam zap³acê z³amanego dolara to jeste¶ w grubym b³êdzie!
Offline
Gabriel Jones:
Siadam sobie wygodnie w lo¿y w trakcie jego monologu.
- Skoñczy³e¶?
- Z tego co ostatnio sprawdza³em to nie dowodzê w gangu Gothyków wiêc co siê do mnie przypierdalasz?
- To, ¿e doktorek im podpad³ to nie moja wina.
- Tak samo to nie moja wina co oni z nim zrobili.
- Podsumujmy:
- Obieca³e¶ nam 20 000 co uda³o Ci siê wynegocjowaæ 25 000 i jeszcze dorzuciæ 5 000 od siebie. Ponadto 10 000 za dane doktorka.
- Co do doktorka to tylko wspomina³e¶ ¿e lepiej by by³o jak by prze¿y³, ale nie by³ to warunek konieczny.
- A teraz zgodnie z umow±:
W przypadku gdy doktora nie uda siê przekonaæ, lub nie da siê zapewniæ braku publikacji danych nie dostaniecie ¿adnych pieniêdzy.
- Z tego co wiem to Doktorek zaprzesta³ badañ, a jego asystentka Lucy Cross nie opublikowa³a ich wyników.
Drugi warunek dotyczy sytuacji ¶mierci doktora wtedy p³ac± o 10 000 mniej.
- Doktorek ¿yje.
To samo dotyczy zainteresowania mediów t± spraw±. Je¶li media zwróc± uwagê na wasze dzia³ania kwota zmniejszy siê o 10 000. Dotyczy to zarówno samej akcji jak i pó¼niejszych reperkusji.
- Media nie zwróci³y uwagi na MOJE dzia³ania, a na dzia³ania Gothyków, z którymi jak przypominam nie mam ¿adnych powi±zañ.
Pewnym osobom zale¿y na zachowaniu maksymalnej anonimowo¶ci. Standardowo tak¿e wszelkie wykryte przeze mnie próby identyfikacji przez was Pewnych osób bêd± wi±zaæ siê z utrat± wynagrodzenia w wysoko¶ci 10 000.
- Nie s±dzê, ¿eby w aspekcie dzia³añ Gotyków ktokolwiek by³ ¶wiadom drugiego dna w zwi±zku z Twoimi zleceniodawcami...
To samo dotyczy zwrócenia uwagi i powi±zañ na moj± osobê. Równie¿ obciête bêdzie wynagrodzenie o 10 000.
- ... z Tob± tez nie.
- Tak, ¿e jak dobrze liczê to zgodnie z umow± wisisz mi 30 000 i je¶li Ci jeszcze zale¿y na danych to okr±g³e 40 kawa³ków.
- Nao rzuæ okiem na umowê i powiedz czy siê gdzie¶ pomyli³em...
Ostatnio edytowany przez Raga (2016-12-12 12:42:10)
Offline
Jaguar usiad³ równie¿. A nao z trudem wygramoli³ siê ko³o Gabriela. Jaguar u¶miechn±³ siê paskudnie. Zdumiewaj±ca by³a jego umiejêtno¶æ zmiany emocji. Nerwowo poruszaj±ce siê d³onie natychmiast zamar³y i siê rozlu¼ni³y. Ciê¿ko by³o wyczuæ co by³o u niego gr±, a co faktem.
- Zapisy umowy zosta³y spe³nione - powiedzia³ elektronicznym piskliwym g³osem Nao. - Jaguar zatrzyma³ na chwilê spojrzenie na robocie. Gabriel dostrzeg³ mikrosekundê zaskoczenia. Nie wiedzia³ kim jest robot!... Albo sukinsyn udawa³…
- To kwestia sporna zale¿na od interpretacji umowy. Zapis umowy dotycz±cy ¶mierci doktora w sytuacji jego pe³nej niedyspozycji, która nie ulega w±tpliwo¶ci s± to¿same. Doprowadzili¶cie do sytuacji w której doktor nie mo¿e podj±æ wspó³pracy z pewn± grup± osób, a pozostawienie takiej furtki by³o intencj± zapisu umownego... Rozmach medialny, który ogarn±³ hartford po pacyfikacji gothyków przez CIA oraz wycieku do mediów informacji o super hakerze w kontek¶cie doktora. Zwraca na ca³± sprawê zbyt wielk± uwagê. Mówicie, ¿e sprawa nie dotyczy bezpo¶rednio nas… a dotyczy. Blogerzy ju¿ doszukuj± siê spisku… Zwrócili uwagê, na wycofanie siê Pani Cross z publikacji danych doktora, wi±¿± to z jego stanem zdrowia. Te dwa warunki nie ulegaj± wiêc absolutnie negocjacj±. Nad reszt± mo¿emy siê pochyliæ. Zreszt± niech stracê na tym interesie w imiê naszej przysz³ej wspó³pracy uwa¿am, ¿e kwota 10 tysiêcy w takim wypadku powinna byæ dla was satysfakcjonuj±ca. Dane nie zosta³y opublikowane, jednak w zwi±zku z zamieszeniem znacznie wyd³u¿y siê okres karencji przed ich mo¿liwym wykorzystaniem, w zwi±zku z tym jestem gotowy zap³aciæ za nie 5000. £±cznie 15 000. To najlepsza propozycja na jak± w takiej sytuacji
================================
Proponujê rozegraæ to bez kostek. Nie macie postaci do negocjacji…
Offline
Gabriel Jones:
- Pierdolisz.
- Mo¿esz sobie interpretowaæ do usranej ¶mierci stan Doktorka. I wynaj±æ do tego pierdyliard ekspertów.
- Fakt jest jeden. Nawet gdybym nie wzi±³ tego zlecenia od Ciebie to stan Doktorka by³ by taki sam. Wiêc TO NIE MOJE DZIA£ANIA do tego doprowadzi³y.
- Tak samo nic z moim zleceniem nie mia³ wspólnego hacker Gotyków - to sprawa niezale¿na i tylko tym interesowa³o siê CIA.
- Poza tym. Pochodzenie Doktorka spowodowa³o, ¿e FBI przejê³o sprawê od Lone Star.
Wyci±gam balisung i wbijam go w blat sto³u. Wybucham.
- Wiêc to kurwa moje szybkie dzia³anie i znalezienie Doktorka uratowa³o Wam dupê, a tak wszyscy skupili siê na Gotykach!
Opanowuje siê trochê ale nadal jestem jestem podirytowany.
- Doktorek to by³a sprawa przegrana od dnia kiedy zleci³e¶ mi to pierdolone zlecenie.
- Lucy Cross to inna sprawa, bo by³a upowa¿niona do publikacji wyników badañ Doktorka "gdyby mu siê co¶ sta³o"...
Znowu wychylam siê z cienia lo¿y i ¶widrujê Jaguara wzrokiem.
- ... a jak my¶lisz, kto spowodowa³, ¿e tego nie zrobi³a? Wiesz, ¿e ma dosyæ ³adnie urz±dzone mieszanko?
- Przestañ pierdoliæ do dobrze obaj wiemy, ¿e tylko próbujesz siê wykrêciæ.
- By³a umowa i spe³ni³em wszystkie warunki.
Offline
Drzwi do pomieszczenia momentalnie siê otwar³y i stan±³ w nich Byk trzymaj±c w rêce pistolet. Którego wielka lufa wskazywa³a przestrzeñ miêdzy oczami Gabriela.
Jaguar rozpar³ siê na sofie i powiedzia³.
- W±tpiê by dyskusja z poziomu si³y da³a w tym wypadku jakie¶ rezultaty. Po pierwsze kolega jest tak podkrêcony, ¿e odstrzeli ci g³owê zanim wyci±gniesz ten nó¿ ze sto³u. - wskaza³ tutaj na swojego ochroniarza, który wyszczerzy³ swoje wielkie zwierzêce zêby. - Po drugie jeszcze 2 stoi na zewn±trz gotowych do wtargniêcia. A po trzecie je¶li nawet wyjdziesz st±d ¿ywy bêdziesz martwy przed up³ywem paru godzin. Wiesz o tym doskonale. - splót³ d³onie w koszyczek i u¶miechn±³ siê szczerze. - Przeszli¶my do mojej ulubionej pozycji przy negocjacjach, czyli negocjacji z pozycji silniejszego. Umowa ze mn± to gra, gra w której doskonale sobie zdawali¶cie sprawê, ¿e wam siê nie uda wygraæ, a mimo to tak jak wszyscy spróbowali¶cie. Doceniam to i wierzê, ¿e jeste¶my w stanie dalej wspó³pracowaæ, ludzie o twoim talencie s±.. - zamilk³ jakby szukaj±c odpowiedniego s³owa - w cenie- dokoñczy³ wielce zadowolony z siebie. - W zwi±zku z tym w drodze wyj±tku, bo zazwyczaj w takiej sytuacji dodatkowo obni¿am wynagrodzenie strony, dam wam pe³n± kwotê za dane. Czyli 20000 na czysto. Popatrz na to w ten sposób zarabiasz na prawdê dobre pieni±dze i nie tracisz dobrych kontaktów, to pierwsze wyj¶cie. Drugie wyszarpujesz swój nó¿ i koñczymy to twoj± ¶mierci±. Ja mam dublera - wzruszy³ ramionami - wiêc twój gniew doprowadzi tylko do twojego upadku. Uspokój siê i porozmawiajmy normalnie.
Offline
Gabriel Jones:
Wybucham ¶miechem i wskazujê rêk± na nó¿.
- My¶lisz, ¿e to by³a gro¼ba Jaguar?
- Jak bym chcia³ Ciê zabiæ to bym po prostu przyszed³ w nocy i Ciê wypatroszy³.
- Po prostu mnie wkurwi³e¶.
- By³a umowa. Umiem siê przyznaæ do b³êdu, ale najbardziej mnie wkurwia jak zarzuca mi siê co¶ czego nie zrobi³em, a to za co co mnie obwiniasz to nie by³o moje dzia³anie.
- Mam swoj± dumê Jaguar. Nie zgadzasz siê ze mn± to mam w dupie Twoj± kasê i Ciebie. Straci³em do Ciebie szacunek.
- ¯egnam.
Odwracam siê do Byka.
- Tylko zabieram nó¿ i wychodzê.
Ostatnio edytowany przez Raga (2016-12-16 08:20:09)
Offline
Gabriel by³ ju¿ przy drzwiach gdy w oknie komunikacyjnym od Nao pojawi³ siê komunikat.
- Gabriel, rób co chcesz ze swoj± kas±, ale ja tam moj± czê¶æ chcê dostaæ! Nie tak siê umawiali¶my!
- Jak chcesz to bierz ca³o¶æ. Ale nie na moje imiê. - odpowiedzia³ Gabriel w chwili gdy byk go przepu¶ci³ i Gabriel znikn±³ w przestrzeni korytarzy BitBucket…
-------------------------
Koniec sceny - 3PD
Koniec aktu
Offline